Szukaj na tym blogu

wtorek, 3 lipca 2012

Dziś trochę humoru a może groteski..

Pewnego dnia zadzwonił do mnie mój dobry znajomy i poprosił mnie o przysługę. Chciał, abym zobaczył ułożone przez niego zbrojenie, bo zamierza przystąpić do betonowania ścian. Kiedy przybyłem na miejsce ten z wielką radością mnie przywitał i zaprowadził na teren budowy. Jego radość została ostudzona kiedy usłyszał mój głośny śmiech. Śmiałem się w wniebogłosy, wręcz konałem ze śmiechu, bo zobaczyłem ułożone przez niego zbrojenie. I wcale nie były to pręty zbrojeniowe, a pozostałości po parasolce, wózku dziecięcym czy innych rzeczach użytku codziennego, do produkcji których zastosowano stalowe elementy. Wtedy poznałem definicję "budowania we własnym zakresie" czy "budowania systemem gospodarczym".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wpisz komentarz...